czwartek, 27 listopada 2008

Sieciowa świnia

Moja przyjaciółka U. bawi się w pewną wirtualną gierkę ( czy tam rzeczywistość, whatever) i w niej postanowiła zorganizować, coś w rodzaju RPG-a .
Zbudowała sobie państwo, nazwała je Polską Republiką, bawi się w królową,
organizuje wybory, dba o działanie teatru, klubów, wynajmuje graczom działki na sklepy, domy itp.,itd. Poświęca swojemu "hobby" masę czasu.
Wszystko wirtualnie, "na niby".
Byłoby tak gdyby ludzie nie byli identycznie paskudni do tych z reala.
Gdy urosło zainteresowanie tematem, eksperyment U. stał się sławny,
ludzie bawiący się razem z nią zaczęli, mówiąc zdrową polszczyzną - obrabiać jej dupę.
Dzięki temu, że dzieje się to w internecie, oczywiście anonimowo, jakby inaczej:)
Kliknijcie tutaj . Na portalu Wiadomisci24 pojawił się artykuł o wirtualnym państwie U.
Po przeczytaniu artykułu zerknijcie na komentarze.
Ja, jako, że znam projekt U. dosyć dobrze, wiem, że wypisywane przez wspaniałomyślnych, bezimiennych "mądrości" są kompletnymi bzdurami lub w najlepszym wypadku poprzeinaczanymi faktami.
Wirtualny człowiek to chyba jeszcze większe dno od tego z twarzą.
W sieci zachowujemy się jak zwierzęta.
Jesteśmy anonimowi, a raczej anonimowymi się czujemy co budzi w nas najgorsze instynkty.
Założę się, że autorzy wspomnianych komentarzy czatując z U. w grze są mega sympatyczni i przyjaźni.
Tylko wiecie co? Ciekawe kto z spośród tych pikselowych ludzi załapał, że ta wirtualna U. w takiej sytuacji zmusza realną U. do niefajnych emocji.
Zapomnieliśmy, że ludzie w sieci to Ci sami ludzie, których spotykamy w autobusie?

Nic dodać poza Chain of fools...


8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Niestety ale ludzie są wszędzie tacy sami..
Fajniutki blog:)

Linka pisze...

dokładnie, a która ze zdjęcia to Ty?:)

Og pisze...

Heh...
To tzw. ludzka wdzięczność :)
Po polsku naturalnie ^^

A&A Fashion Shop pisze...

to przykre , ale prawdziwe!!!Zawsze uwazalam ze sl to cos pieknego cos z czego moge byc dumna i daje mi spokoj , zabawe i lekkie drzenie rak przy wiekszysz niz normalnie emocjach zwiazanych z jakakolwiek gra ... Niestety po dwuch latach , stwierdzilam , ze zaczynam sie bac nawet samej siebie , Sl zmienia ludzi wyciaga znas to co nie koniecznie jest w nas piekne :)Ploty , obrabianie tylka ? To jest typowe , kazdy kto mnie zna wie po czesci dlaczego jestem tylko na chwile w sl i uciekam do swojego rl ... kto mnie nie zna stwierdzil przedwczoraj w jednym z polskich klubow nazwa jest tu zbyteczna , ze ,,ALLSTAR zablokowal konto LL, wchodzi bo ocz czasu do czasu daja jej wejsc aby mogla cos pooplacac , a i tak siedzi na alcie i zarabia swoja kase ... Czy to nie zalosne , ze co niektorym ludzia juz wali na dekiel i sie im miesza sl z rl ... Za dobre sprawowanie dostaje przepustki od LL .... ja i dobre sprawowanie ? Ludzka podlosc i obluga na sl niezna jeszcze granic !!!

Linka pisze...

Aguś wiesz co to znaczy LL?
LinkaLinka.
Jeszcze na to nie wpadli, że ja za tym stoję.
Dlatego daję Ci te przepustki i pozwalam się logować od czasu do czasu:)
Og, prawda;/

Anonimowy pisze...

przeczytalam mniej wiecej te komentarze na wiadomosci24 i przerazilam sie tym jak bardzo niektorzy organizuja sie w ten pieprzony pikselowy swiat.
a czy U. nie wiedziala tak naprawde ze predzej czy pozniej spotkaja ja takie "niefajne emocje"? to wciaz tylko Polacy (:

Linka pisze...

naiwna bidulka, przeceniła towarzystwo :)

Anonimowy pisze...

ale przecież to jedna laska ze swoja ekipą szumi. Też w to gram