piątek, 14 listopada 2008

Kiedy wymyślą teleport ?

Muszę się udać dzisiaj do StoLycy.
Czeka tam na mnie G., K., J2. i jeszcze U.z paroma osobami ma dojechać.
Miałam podróż odbyć czterokołowcem z P. ale P. zdanie zmieniła, jedzie jutro, a mi pozostał, wielki, powolny, brudny i zapewne groźny pociąg.
Nie jadę grać tylko odpoczywać w cieniu Syrenki więc nikt mi tyłka nie zawiezie.
Najpierw godzinka w autobusie, a później w Uziowej metropolii przesiadka do wielkiego brudasa.
Oglądaliście"Dzień świra" Koterskiego?
Tam jest taka scena w pociągu. Oni to chyba nakręci na podstawie PKP przygód Linki.
Zawsze koło mnie usiądzie jakiś pan który parę godzin temu się zesikał w majtki, matka z nieustannie wyjącym dzieckiem, i dwie stare terkoczące baby.
Zastanawiam się co mnie dzisiaj czeka.
Napisze wam jak wrócę.
A może tym razem będzie inaczej?
Obok mnie usiądzie gitarzysta z Aerosmith, Joe Perry, trzymając w dłoniach błyszczącego Fendera, uśmiechnie się w ten swój sposób, odgarnie włosy z czoła...
Cholera on już jest w takim wieku, że niedotrzymywanie moczu nie jest wykluczone.
Trzymajcie kciuki..

Ps: blog rzeczą zbawienną, P. jak przeczytała wpis zmieniła zdanie zabiera mnie ze sobą buahahahaha. Wpis nieaktualny.


5 komentarzy:

Uzi Boa pisze...

A ja już prawie na dworcu czekałam ;)
Do zobaczenia jutro. Całus

Og pisze...

No tak.
Kolejna wycieczka co to chce się metrem przejechać ;P

Linka pisze...

Jakoś mnie ta jedna, marna linijeczka torów(tory do metra?!) ominęła

Og pisze...

Oooo... Solistka wróciła ;P
Zdaje się że chyba lekko nie w humorze ;P

Linka pisze...

wróciła, wróciła ale nie na długo, jutro wyjeżdża znów.
Humor świetny :)