wtorek, 28 października 2008

Śnie ...

Kiedyś rozmawiałam z U. na temat zbawiennego znaczenia snu.
Zarówno U. jak i ja nie śpimy tyle ile trzeba, a przede wszystkim wtedy kiedy trzeba.
Od zawsze noc była moim królestwem.
W czasach "mocno studenckich" noce były głośne, krótkie i pełne... przyjemności. Teraz, noce są długie i ciche.
Obie wersje lubię.
U. powiedziała wtedy, że gdy sypia się za krótko, kładzie się spać za późno,
jest się zdołowanym, smutnym. Mało co potrafi ucieszyć.
Wtedy wydawało mi się, że U. ma rację, co sie U. rzadko zdarza.
Dzisiaj sobie pomyślałam, że ta teoria, jak każda, ma jedną lukę.
To nie działa gdy jest się świeżo co zakochanym.
Wtedy można w ogóle nie sypiać i tak zachowujemy się jak oszalałe ze szczęścia debile.
Z tego co napisałam wynika, że muszę iść wcześnie spać...
Zacznijmy od dzisiaj.

Kołysanką tą utulę Was..


42 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jaki śliczny blog.
Przy obecnym tempie pisania notek autorka wypali się twórczo za około pół roku.
Hej ho, hej ho ;P

Linka pisze...

UU złośliwość kochanego zbocz.. Ogiego nie ma granic?:)
Prawdę mówiąc, jak zwykle nie udało Ci sie Ogi rozdrażnić:)

Anonimowy pisze...

Nie chciałem rozdrażnić ino lekko pobudzić ;P

Linka pisze...

ino buahahaha .
Myślę, że wygrałam Oguś.
Sam się skompromitowałeś:)

Anonimowy pisze...

He he.
Naturalnie. Licz na to ino się nie przelicz :>

Anonimowy pisze...

Ja jestem świeżo co zakochana i nie zachowuje się jak oszalała ze szczęścia, wręcz przeciwnie.

Meg

Linka pisze...

Ogier nie bujaj.
Sam zobaczysz jak Ci "branie" spadnie;)
Megus, łeee to nie jesteś zakochana porządnie;)

Anonimowy pisze...

Kij z tym.
I tak jesteś moim celem ostatecznym ;P

Linka pisze...

To przynajmniej będziesz miał do czego brnąć przez wieki.

Anonimowy pisze...

Czasami lepiej czerpać przyjemność z brnięcia niż rozczarować się finałem.

Linka pisze...

Tutaj niestety muszę się z Tobą w stu procentach Ogierze zgodzić :)

Anonimowy pisze...

Ok. Dość więc pieprzenia. Idziemy na pięterko ;P

Linka pisze...

U. słyszałaś? Wychodzicie !

Anonimowy pisze...

Piorunem bo Linka mi stygnie.

Linka pisze...

Sprytnie to rozegrałeś, muszę przyznać.

Anonimowy pisze...

To te Twoje wyuzdane źrenice, Najdroższa...

Linka pisze...

Og wiesz, że moi realni znajomi też mogą to czytać?:)

Anonimowy pisze...

To potworne, zaprawdę... ;P

Linka pisze...

"Naiwne i stereotypowe":P

Anonimowy pisze...

Ok. W takim razie ostatni raz daj mi trochę przyjemności. Może być ban ;P

Linka pisze...

Nie ma mowy, nabijasz mi trafik w komentarzach :)

Anonimowy pisze...

No fakt.
Zadziwiające do jakich rzeczy człowiek jest zdolny z miłości ;P

Linka pisze...

Ogier jest zakochany, więc zgodnie z moim postem może szaleć.
Ja kończę te przekomarzanki w celu wyspania się.

Anonimowy pisze...

Co w luźnym tłumaczeniu oznacza:
"Wygrałeś mój panie. Jestem już na półpiętrze".

Linka pisze...

A w mniej luźnym, do następnego razu Og :)

Anonimowy pisze...

Naprawdę nie mam pojęcia czym zasłużyłem sobie na jeszcze jeden raz :>

Anonimowy pisze...

ciekawe co na to Toms hahahahaha

Anonimowy pisze...

Idac ulica nie patrzy pod nogi , jest piekna wymowna i jej nosek szuka w chmurach zapachu ukojenia ?
tere fere jak juz zdeptala robaka to nic na to juz nie powie :) Pozdrawaiam :)

A&A Fashion Shop pisze...

Idac ulica nie patrzy pod nogi , jest piekna wymowna i jej nosek szuka w chmurach zapachu ukojenia ?
tere fere jak juz zdeptala robaka to nic na to juz nie powie :) Pozdrawaiam :)

Linka pisze...

Hmm myślę, że Toms miewa się dobrze.
Nieudana złośliwość - pozdrawiam anonimowego/wą.

Anonimowy pisze...

to nie mialo byc zlosliwe tylko prawdziwe , taka wielka strasznie milosc byla. Miesiac minal moze i ty masz juz nowego? To ze to jak go znam to pewne lol

Linka pisze...

Nie po polsku, nie rozumiem.
Czy mam nowego czy nie mam to moja prywatna sprawa.
Mimo wszystko pozdrawiam i proponuję zamknięcie tego tematu na tym blogu.

Anonimowy pisze...

Ja też chce być anonimowa!
Będę Ci mogła żoneczko wrzucać bezkarnie :)

Anonimowy pisze...

smiechy hihy a kazdy wie jaki tomsik jest i linka niby taka inteligentna oh ah a pokazala
tomsik sie nie zmieni juz a linka sie skompromitowala ze z nim byla
wszyscy moecie udawac sobie ze tak nie jest i sciemniac

Anonimowy pisze...

widze ze siedzicie cicho wkoncu padla tu prawda o tomsiku i lineczce

A&A Fashion Shop pisze...

roga anonimowa , mietelko:) Czy uwazasz , ze komentarze tego typu umacniaja Cie w przekonaniu iz jestes kims niezwyklym w swojch wywodach ? NIE!!! a wiesz dlaczego , bo ejstes malym zagubionym szczurkiem , ktory nie potrafi pokazac swego ryjka, dlatego tez jestes anonimowa :) Jesten tylko malym smiesznym wpisem na tym wspanialym i pelnym emocji blogu !!! Z ostatnich badan nad ludzka natura stwierdzam , ze mozna Ciebie upodobnic do malego szczurka , chodz to lekkie ublizenie , niestety dla szczurkow bo sa na drugim miejscu wzgledem inteligencji po czlowieku ... Wyluzuj , idz na spacer , do kosmetyczki , uzyj paluszkow u rak aby twoje cisnienie troszke zmalalo i usmiechaj sie bo wiesz , ze usmiech rodzi usmiech ? badz motylkiem a nie krzyzowko zmiji ze szczurkiem ... Pozdrowienia dla rodziny Pani AA

Anonimowy pisze...

ciekawe kogo teraz kocha nad zycie tomsik malo na slu juz mu avatarek zostalo hahahaha linka placzesz za nim? kazda plakala hahah pamietam jakie placze i lzy lecialy oj oj oj

A&A Fashion Shop pisze...

ps: przepraszam za bledy ale jest juz tak pozno :) wybaczcie

Uzi Boa pisze...

ja mam teorie pewna. Ta anonimowa osoba to Linka. Pewnie w ten sposób chce ruch zrobić na swoim nowym blogu!

zwykła prowkacja, a aga dała się podpuścić :)

Linka pisze...

Słuchaj, nie wiem kogo kocha Toms,
z moim wiadomości wynika, że zlikwidował konto.
Nie mam z nim kontaktu ani przez siec ani w normalnie więc Ci nie pomogę.
Postaraj sie go odszukać i zapytaj, ja nie wiem.
Nie płaczę za Tomsem, czy ta informacja coś dla Ciebie zmienia?
Skończ już ten temat z łaski swojej bo to nie jest blog poświęcony Tomkowi.
Koniec dyskusji.

Linka pisze...

dokładnie.
To wszystko pisze ja.
Więc mi nie odpisujcie!!!
Tania zagrywka.
:)

Uzi Boa pisze...

nie odpisuję